2015.07.26 Bermuda (dzień 2)

Good Morning, have a Bermuda-full day!
Tak nas przywitał pracownik hotelu przy wymeldowywaniu się. Po szybkim śniadaniu, nie tracąc czasu ruszyliśmy na wschodni koniec wyspy do miasteczka St. George's. Jest to najstarsze miasto na wyspie. Podobało nam się dużo bardziej od bogatego Hamilton.

Do St. George's pojechaliśmy autobusem i przejazd zajął nam ok. 1h. Im bardziej zbliżaliśmy się do St. George's tym bardziej nam się podobała okolica. Domy były bardziej zadbane a ilość hoteli zdecydowanie malała.

St. George's jest początkiem Bermud. Wyspa pierwotnie nazywana przez żeglarzy „Diabelską Wyspą” została osiedlona kiedy w 1609 rozbił się na niej Angielski statek. W 1612 roku wyspa oficjanie została uznana przez koronę angielską i wysłano statek z pierwszymi prawdziwymi osadnikami. St. George przez pierwsze 200 lat był stolicą kraju, która następnie została przeniesiona do Hamilton. Dziś St. George jest uznany przez UNESCO za kulturowe dziedzictwo świata.

Żałujemy, że nie mogliśmy spędzić więcej czasu w tym miasteczku ale udało nam się zobaczyć parę ciekawostek. Jako pierwszy odwiedziliśmy Secretary Road Cemetery na którym chowano wiele żołnierzy w 19-20 wieku. Najsłynniejszy był pogrzeb gen. George Samson w 1923 roku.

Następnym przystankiem był fort Świętej Katarzyny. Fort budowany w 17 wieku przeszedł kilka rozbudowań. Ostatnie udoskonalenia były w 1793 roku a w czasach pierwszej i drugiej wojny światowej służył za miejsce treningów.

Tak zwiedzając doszliśmy do Tobacco Bay. Jest to jedna z najpopularniejszych i najładniejszych plaży nie tylko w St. George's ale na całych Bermudach.

My byliśmy stosunkowo wcześnie i na szczęście znów nie było dużych tłumów. Plaża jak i cała zatoka jest przepiękna a uroku dodają jej skały wystające gdzie nie gdzie z wody.

Przyszedł czas powrotu. W końcu musieliśmy dziś jeszcze złapać samolot powrotny. W drodze na przystanek udało nam się jeszcze odwiedzić Unfinisched Church (Niedokończony Kościół). Są to ruiny i szkoda, że kościół nigdy nie został dokończony ale z drugiej strony dzięki temu ma swój urok.

Ostatnim punktem był prawdziwy kościół. Tym razem dokończony, otwarty a jednocześnie najstarszy kościół Anglo-Katolicki poza Wielką Brytania. Początkowo był to jedyny punk zgromadzeń w mieście a w 1616 roku odbył się tu pierwszy sąd. Pierwotny drewniany kościół z roku 1612 został zastąpiony w 1713 roku kamienną konstrukcją, i powiększony w 1814.

Przyszedł czas na powrót. Lotnisko znajduje się bardzo blisko St. George's, więc dotarcie zajęło nam tylko 10 minut autobusem. Na lotnisku, spotkała nas miła niespodzianka. Odprawa celna do Stanów tam się odbywa. Zajęło nam to 15 minut a nie godzinę jak w Nowym Jorku. Nasze Global Entry o które się staramy by się tu nie przydało. Byliśmy już prawie w domku (tzn. na terenie Stanów Zjednoczonych) ale przed nami był jeszcze lot a jak sama nazwa mówi Trójkąt Bermudzki jest dość blisko. Na szczęście zagadka tego tajemniczego zjawiska, przyczyny wielu tragedii została już wyjaśniona. Pierwsze udokumentowane zaginięcie statku było w 1840 roku a ostatnie w 1971 roku. Przez ponad 100 lat zginęło w tym rejonie setki statków, yachtów i samolotów. Jak się później okazało przyczyną tych tragedii były erupcje metanu z podwodnych złóż w tym rejonie. Metan wydobywał się ze szczelin na dnie i powiększał się do ogromnych rozmiarów w miarę wypływania na powierzchnię. Powstały z wody i pęcherzyków metanu płyn ma gęstość dużo niższą niż woda, przez co znajdujące się w nim statki tracą wyporność i toną. Gaz unoszący się dalej w powietrze powodował reakcje wybuchowe w silnikach samolotów.

Nam najbardziej na Bermudach podobały się plaże. Na pewno jest to raj na ziemi dla nurków i osób uwielbiających sporty wodne. Życie podwodne jest jeszcze ciekawsze niż to na lądzie, pełno jest tam bowiem raf, grot skalnych jak i wraków statków itp. Jeśli natomiast chodzi o same miasta i ogólne wrażenie to kraj jest zdecydowanie za drogi. Dla przeciętnego człowieka tygodniowe wakacje tam są w cenie paru tygodni w Europie. Dla Nowojorczyków na pewno dodatkową pokusą jest możliwość wyskoczenia na weekend do innego kraju (nie Kanady) i przez chwilę poczuć się jak w innym świecie.

Previous
Previous

2015.08.07-09 Macomb East & South Dix, Hough, Adirondacks, NY

Next
Next

2015.07.25 Bermuda (dzień 1)