2022.01.24-26 Palisades Tahoe Alpine, CA (dzień 4-6)

Tak jak wcześniej pisałem, dwa dni z sześciu narciarskich postanowiłem spędzić w sąsiednim resorcie w Alpine Meadows.

Jest on mniejszy od Palisades ale wystarczająco duży i różnorodny żeby przez dwa dni tam się nie nudzić.

Z Palisades gondolą w 16 minut można dostać się do Alpine.

Z budową tej gondoli to też było ciekawie. Plany budowy były już chyba z 10 lat temu, ale niestety pomiędzy tymi resortami jest puszcza o nazwie Granite Chief. Jest to ścisły rezerwat przyrody nietknięty przez cywilizację.

Długo trwały rozmowy pomiędzy resortami a parkiem o zezwolenie na budowę. W końcu po wielu latach dogadali się na ścisłych warunkach. Warunków jest wiele, znam parę.

Wszystkie tymczasowe drogi jakie musieli wybudować do transportu słupów i kabli muszą być zniszczone, drzewa zasadzone i wszystko ma wrócić do stanu jaki był przed budową.

Ma nie być żadnego śladu po ciężkim sprzęcie który tam wjeżdżał.

Wszystkie maszyny musiały mieć limitowaną ilość głośnych dźwięków jakie podczas pracy wydają.

Jak była migracja zwierzyny to wszystkie prace musiały być przerwane. Czasami to trwało nawet i tygodnie.

Słupy musiały być tak skonstruowane żeby jak najmniej szpeciły krajobraz i jak najmniej były widoczne….. i pewnie jeszcze było wiele obostrzeń których nie znam.

Może i dobrze, że tak dbają o parki. W sumie Ameryka ma ich wiele i są naprawdę piękne. Mamy w planie je wszystkie odwiedzić, zwiedzić (a nie zaliczyć). Nawet te mało dostępne na w odludnej części Alaski.

Przejazd gondolą szybko zleciał. Zwłaszcza, że jechałem z pracownikiem resortu. Młody chłopaczek z Argentyny już tu drugi sezon pracuje i wie coś niecoś o lokalnych górkach. Dał mi parę rad gdzie jechać i jakie rejony są ciekawe.

Tak też się stało. Poszedłem za jego podpowiedziami i jak tylko wysiadłem z gondoli to wsiadłem na szybki wyciąg krzesełkowy Treeline.

Była młoda godzina, więc nie spiesząc się nigdzie zrobiłem sobie parę rozgrzewających zjazdów pod wyciągiem. Super ubite niebieskie trasy idealnie do tego się nadawały.

„Kolega” z gondoli proponował dwa rejony. Jeden z nich to tylne rejony resortu. Wielkie otwarte przestrzenie, mało ludzi i przepiękne widoki. Tak też zrobiłem póki mam jeszcze energię. Jest tam mało ubitych tras, więc większość jedzie się lasami a wyżej po otwartej nieubitej przestrzeni.

Ludzie mieli rację, widoki cudowne. Zwłaszcza na jezioro Tahoe.

Było tam zachęcających parę śladów w dół w las, ale niestety za mało znam ten rejon żeby się odważyć tam pojechać. Czekałem parę minut na jakiegoś lokalnego co można zna ten rejon, ale niestety nikt tu się nie pojawił.

Pojeździłem z tyłu jeszcze trochę. Czasami po trasach, a czasami głębiej zapuszczałem się w doliny. Tam było trochę ciężej, więc wkrótce przerwę na lunch musiałem sobie zrobić.

Dzisiaj mam cały plecak odpowiedniego prowiantu, więc uczta w słoneczku z widokiem na jeziorko była. Pyszne kanapeczki ze starą szyneczką (jakieś 2 lata), serek, oliwki i napoje…. no i oczywiście ciasteczka na deser!

Po przerwie wróciłem w główną część resortu i na niebieskich trasach uprawiałem karwing. Alpine słynie z tego. Na głównej części mają takie długie, dobrze przygotowane i szerokie trasy do szybkich zlotów w dół.

Drugim rejonem jaki został mi polecony to na prawo z wyciągu Summit Express. Wielkie obszary z urozmaiconym terenem. Można ponoć tam dzień spędzić i odkrywać nowe obszary.

Dla bardziej zaawansowanych polecane jest też podejście na lokalne wzgórza co pozwala na odkrywanie jeszcze większych obszarów i ciekawe zjazdy. Ponoć można też wjechać do słynnego parku Granite Chief, ale to pewnie już z przewodnikiem albo z lokalnym co bardzo dobrze zna te tereny.

Spędziłem w tym rejonie jakieś dwie godziny starając się zwiedzić jak najwięcej terenu.

Na mapie tego tak nie widać, ale dopiero na miejscu można zobaczyć jakie to są ogromne przestrzenie.

Około godziny 15 zjechałem na dół i zapakowałem się do gondoli którą wróciłem do mojego resortu. Do Palisades.

Zrobiłem parę zjazdów i dokładnie o godzinie 16 zamknęli wyciągi i w końcu można było przestać jeździć na nartach i odpocząć w wiosce. Ilonka też już tutaj dotarła i na miejsce odpoczynku wybraliśmy irlandzki pub, Auld Dubliner Tahoe. Ponoć mają najlepsze skrzydełka w całym Tahoe i duży wybór piw.

Piw rzeczywiście mają dużo a skrzydełka były dobre, ale nie wiem czy najlepsze w Tahoe. Trochę za bardzo pikantne jak dla mnie.

Dwa dni później znowu wróciłem do resortu Alpine. Już troszkę lepiej go znam, więc szybciej można było się przemieszczać

Pogodę też miałem idealną z dobrą widocznością, co się przełożyło na kolejny świetny dzień.

Odwiedzałem miejsca w których już byłem dwa dni temu, a także starałem się w miarę możliwości nowymi trasami zjeżdżać.

Dzisiaj nie brałem plecaka z lunchem, więc musiałem odwiedzić jakąś knajpkę w górach. Wybór padł na The Chalet.

Restauracja znajduje się gdzieś w połowie góry i ma dużo miejsc na zewnątrz, co w słoneczny dzień jak dzisiaj jest świetnym pomysłem.

Za bardzo nie lubię się objadać na nartach bo potem nie chce się jeździć. Tak też było dzisiaj. Kotlet z czerwoną kapustką był pyszny, więc najadłem się jak świnka.

Szkoda marnować pięknego dnia na siedzenie w knajpie. Zapiąłem narty i ruszyłem w dół.

Dwa łatwe i szybkie zjazdy i już wszystko wróciło do normy. Dzisiaj jeździłem w Alpine do końca. Pod koniec dnia wziąłem gondolę i wróciłem do Palisades.

Dzisiaj Ilonka nie przychodziła do miasteczka, bo postanowiliśmy zjeść kolację w naszym hotelu. Zrobiliśmy rezerwację w Six Peaks Grille.

Oczywiście jak to w resortach narciarskich był to Steak House. Nie mieli wielkiego wyboru w menu ale wystarczający żeby coś ciekawego znaleźć. Wybór padł na Tomahawk. Po całym dniu jeżdżenia trzeba konkretnie uzupełnić kalorie. Dobre było!

Dzień zakończyliśmy na małym spacerku po hotelu a potem na posiedzeniu przy jego wielkim kominku. W końcu trzeba zacząć bloga pisać i tak w ogóle obyć się z hotelem. Dobrze, że do pokoju nie mieliśmy daleko bo jakoś oboje nie mieliśmy już siły na dłuższe wędrówki.

Previous
Previous

2022.01.27-28 Palisades Tahoe, CA & Reno, NV (dzień 7-8)

Next
Next

2023.01.23-25 Palisades Tahoe, CA (dzień 3-5)