2014.12.21 Hudson Highlands, NY

Ostatni weekend przed wspaniałą wyprawą w świat kanionów do południowo-zachodnich Stanów. Chociaż kondycję na chodzenie po tych odludnych krainach mamy ponoć nie najgorszą, ale jak to mówią, każdy trening zbliża cię do perfekcji. Część znajomych pojechała na narty do Vermont, a my postanowiliśmy nie leniuchować tylko dalej trenować, a zwłaszcza, że przyjechała do nas mama Ilonki (wybiera się z nami w kaniony), która też chciała zrobić ostatni trening i sprawdzić sprzęt.
Na hike wybraliśmy Hudson Highlands. 60 mil na północ od NYC. Bardzo ładne skaliste górki położone nad samą rzeką Hudson. Blisko miasta i przepiękne widoki. Po godzinie dojechaliśmy na początek szlaku, Breakneck Point.

Album_2014.12_Hudson Highlands (23).JPG

​Jak wyjeżdżaliśmy z NY to było pochmurnie i parę stopni na plusie. Na miejscu przywitał nas lekko padający śnieg. Ale czego tu się spodziewać, przecież dzisiaj jest pierwszy dzień astronomicznej zimy. To nas oczywiście nie zraziło i dalej mamy plan wyjść na szczyt najtrudniejszą trasą, idzie ona dosyć stromo pod górę i w większości po skałach.

Album_2014.12_Hudson Highlands (2).JPG

​Po paru minutach wspinaczki, ślizganiu się po lodzie i mokrych skałach postanowiliśmy zawrócić. Było za mało śniegu i lodu, żeby ubrać raczki, a po drugie, za cztery dni lecimy w kaniony i ciężko by nam tam było chodzić ze skręconą kostką albo z rozbitym kolanem :(

Album_2014.12_Hudson Highlands (20).JPG

​Na szczęście w Hudson Highlands jest wiele tras i szybko zmieniliśmy plan na trasę z mniejszą ekspozycją. Wybraliśmy Brook Trail. Zaczyna się blisko naszego oryginalnego planu. Jest łagodniejsza, idzie lasem, a na prawie 1200 stóp wysokości łączy się i tak ze szlakiem Breakneck Ridge.

Album_2014.12_Hudson Highlands (22).JPG

​Po drodze można oglądać ruiny starych budowli, które były budowane na początku naszego wieku, a także wiele wodospadów na strumyku Breakneck.

Album_2014.12_Hudson Highlands (8).JPG

​Po dobrej godzinie (1,8 mili) doszliśmy na szczyt. Niestety widoczków nie było żadnych, chmury i mgła wszystko zasłaniały.

Album_2014.12_Hudson Highlands (31).jpg

Oczywiście na szczycie była obowiązkowa przerwa na uzupełnienie kalorii i zagrzanie się grzańcem.

Album_2014.12_Hudson Highlands (34).JPG

​Ze szczytu prowadzi parę szlaków na dół, wybraliśmy czerwony, Breakneck Bypass. Idąc na dół, zajęci rozmowami, nawet nie zauważyliśmy kiedy zgubiliśmy szlak. W lato jest łatwiej, bo część szlaków jest malowana na skałach, natomiast zimą, pod małą pokrywą śnieżną łatwo można pobłądzić. Po jakimś czasie zorientowaliśmy się, że już dawno żadnego pomalowanego drzewa na czerwono nie widzieliśmy. Uppssss...... GPS pokazał, że już idziemy "troszkę" poza szlakiem. Wracać się na górę? Hmmm..... nie, to trochę daleko do góry.

Album_2014.12_Hudson Highlands (29).JPG

​Poszliśmy więc na przełaj, w stronę szlaku. Po jakiejś pół godzinie znowu stanęliśmy na szlaku. Teraz już baczniej oglądając szlak doszliśmy do naszego samochodu.
Po drodze oczywiście udało mi się złamać kijek. Miałem już je parę lat, więc była już pora na nie. Bardzo dobre kije, Leki Carbon Makalu. Wychodząc na górę upadłem na jednego z nich i chyba musiałem go nadwyrężyć, bo schodząc na dół i dając duże obciążenie na nie, po prostu nie wytrzymał i pękł. Dobrze, że teraz, a nie za parę dni w kanionach, bo jeszcze zdążę kupić nowe przed wyjazdem.

Album_2014.12_Hudson Highlands (30).jpg

​Po 3,5 godzinach (4,5 mili) doszliśmy do naszego samochodu. Fajny, krótki spacerek w Niedzielę przed obiadem. Kondycja dobra, jesteśmy gotowi na wyprawę....!!!
Jako ciekawostkę jeszcze mogę dodać, że dokładnie w to miejsce przyjeżdża pociąg z Manhattanu. Niecała godzina jazdy a przenosisz się w zupełnie inny świat. Dalej podnosisz głowę do góry, ale już nie na manhattańskie wieżowce, ale na otaczające cię szczyty górskie.

Album_2014.12_Hudson Highlands (21).JPG

Stacja Breakneck Ridge ma tylko parę metrów długości i tylko jedne drzwi z jednego wagonu się otwierają na tej stacji. Tak więc musisz się upewnić, że jesteś w dobrym miejscu w pociągu. Konduktor, który sprawdza bilety na pewno ciebie poinformuje i wskaże magiczne drzwi.

Previous
Previous

2014.12.26 Grand Canyon, AZ (dzień 1)

Next
Next

2014.12.13-14 Stratton & Mount Snow, VT